AUG
19
3899- Napisane przez Agata
- Dział: Blog Pałacu
Kaczka nie taka znowu dziwaczka, bo po staropolsku!
Czy wiesz, że myśliwskie tradycje kuchni polskiej sięgają aż XVI wieku? Na jej rozwój największy wpływ miały częste i obfite magnackie uczty. W obecnych czasach dziczyzna, choć doceniania – dość rzadko gości na naszych stołach. Dlaczego? Mówi się, że dziczyzna jest trudna do przyrządzenia, ciężka w obróbce i niebezpieczna dla zdrowia ze względu na możliwe zakażenie pasożytami dzikich zwierząt. Prawda jest jednak taka, iż kupując dziczyznę z pewnego źródła możemy mieć 100% pewność, iż mięso dzika lub sarny przeszło kontrolę przeprowadzoną przez Inspektora Weterynarii. Mięso zajęcze oraz ptactwa (kaczka, bażant, przepiórka) nie wymaga badań, bowiem zwierzęta te są roślinożerne co jest jednoznaczne z brakiem zagrożenia dla naszego życia.
Propozycji dań z dziczyzny jest mnóstwo, a każde zachwyci Cię niepowtarzalnym aromatem i bogatym smakiem, bowiem „dzikie” mięso praktycznie nie zawiera tłuszczu, za to jest bardzo bogate w białko w związku z trybem życia jaki prowadzą dzikie zwierzęta.
Kaczka po staropolsku, comber z sarny, zrazy z dzika, królik w sosie musztardowym – to zaledwie garść propozycji z bogatego repertuaru dziczyzny. Jedno jest pewne – kiedy raz zasmakujesz w dziczyźnie, już zawsze będziesz jej szukał na stole!